REGATY
MINI TRANSAT
Po ponad 2700 mil morskich niezwykle wymagającej przeprawy przez Atlantyk, Witek Małecki zameldował się na mecie wyścigu La Boulangère Mini Transat 2023, która w znajdowała się w Saint François na Gwadelupie, w niedzielę 12 listopada o godzinie 17:31 czasu polskiego po 15 dniach, 4 godzinach, 1 minucie i 9 sekundach od startu z Santa Cruz de La Palma na Wyspach Kanaryjskich. Doliczając pierwszy etap z Les Sables d’Olonne we Francji na Kanary, łączny czas wyścigu wyniósł 26 dni, 15 godzin, 23 minuty i 49 sekund. Witold dopłynął na Karaiby na świetnej, 13. pozycji! Ostatecznie w klasyfikacji generalnej wyścigu, jacht „PRODATA” – POL 1071 uplasował się na 23. miejscu.
Świeżo po przepłynięciu mety, tak swoją przygodę podsumował sam Witold:
„Jestem bardzo szczęśliwy, że to zrobiłem. Pracowałem dwa lata, żeby znaleźć się tu, na mecie Mini Transatu. Do ostatniej mili morskiej nie można mieć pewności, że wszystko się uda. Dlatego byłem niezwykle szczęśliwy, gdy przekroczyłem linię mety bez żadnych poważnych uszkodzeń. Oczywiście zdarzyło się kilka drobnych awarii, ale wszystkie udało mi się usunąć i łódka mogła płynąć dalej.
Na trasie miałem wszystkie możliwe warunki wiatrowe, cisze, silny wiatr o sile ponad 30 węzłów, ale nie natrafiłem na poważny sztorm. Było dużo słońca, ale też deszcz, szkwały burzowe, żegluga na wiatr i z wiatrem. Oczywiście miałem lepsze i gorsze momenty w trakcie regat. Tym bardziej cieszę się, że to zrobiliśmy. My, to znaczy moja łódka PRODATA i ja. Gdyby ona nie dała rady, nie byłoby nas tutaj. Jestem bardzo zadowolony z rezultatu drugiego etapu.
Pierwszy etap poszedł mi źle, ale teraz popłynąłem naprawdę dobrze. W tym roku pokonanie trasy 2-go etapu nie było aż tak proste. Na początku mieliśmy całkiem sporo halsówki, a potem, już w pasacie wiatr był zmienny i spotkałem sporo szkwałów. W związku z tym często zmieniałem spinakery z większego na mniejszy i odwrotnie, sporo było refowania i rozrefowywania. Nie siedziałem za długo przy sterze – myślę, że 3-4 godziny dziennie. Teraz muszę ucałować moją łódkę w podziękowaniu za to, że mnie tu przywiozła!”
Witold Małecki po przekroczeniu linii mety w Saint François na Gwadelupie
Na chłodno, kilka dni po zakończeniu wyścigu, Witold Małecki podsumował projekt PRODATA na Mini Transat 2023. Zapraszamy do krótkiej lektury.
” Finisz był bardzo intensywny. Same regaty to w sumie 25-26 dni na oceanie, ale ostatnie przygotowania zaczęły się już na w sierpniu, gdy zacząłem instalować na łódce elementy, o których na krótszych regatach się nie myśli – na przykład system zapasowego autopilota. Poświęciłem też trochę czasu na trening mentalny. Zadań było tak wiele, że sam nie dałbym rady. Na szczęście mogłem liczyć na wsparcie rodziny i przyjaciół. Mateusz, mój syn, spędził ze mną upojne dwa tygodnie we Francji realizując kolejne zadania z listy. Gdy kilka dni przed startem przyjechała do Les Sables d’Olonne pięcioosobowa ekipa brzegowa, nadal miałem dla nich zajęcie. Ostatecznie wszystko zostało dopięte na ostatni guzik…
Może jednak nie do końca… Okazało się, że zostało mi za mało “mocy procesora” na dobre przygotowanie strategii na pierwszy etap. Nie ułożyłem sobie w głowie scenariuszy na różne możliwości rozwoju sytuacji pogodowej, co jest niezwykle ważne, ze względu na skąpe dane, którymi dysponujemy w trakcie żeglugi. Zacząłem dobrze i po pierwszych czterech dobach (po przepłynięciu przez Zatokę Biskajską i minięciu przylądka Finisterre) znajdowałem się w okolicy 15-tego miejsca we flocie seryjnej – świetnie! Niestety, to co wywnioskowałem z podawanych przez radio prognoz, nie sprawdziło się. Przekombinowałem i zamiast płynąć najkrótszą drogą do celu, postanowiłem żeglować bliżej wybrzeża Portugalii. W ten sposób straciłem dobrą dobę i łódki z tyłu floty znalazły się z przodu (nie tylko przede mną). Na osłodę została wspaniała, szybka, baksztagowa żegluga w passacie w kierunku La Palmy – kiedy już go “włączono”. Wynik sportowy mało satysfakcjonujący: 45 miejsce na 59 łódek we flocie…”
Tuż przed startem I etapu. Les Sables d’Olonne, Francja
„Moja żegluga była bardzo skuteczna i dzięki temu dopłynąłem do mety na 13 miejscu, z którego jestem bardzo zadowolony! Byłem niezwykle szczęśliwy w momencie przekraczania linii met,y a radość trwała jeszcze kilka dni. Taka mieszanka wybuchowa emocji, na którą składało się zadowolenie z wyniku, radość z tego, że udało mi się dopłynąć bez żadnych poważnych awarii, radość, że dłużej tego nie będę musiał robić (jednak zmęczenie organizmu jest spore) i do tego szczypta (a może ciut więcej?) żalu, że to już koniec…
Tak, to koniec projektu MINI PRODATA na Atlantyku. W czwartek, 22 listopada 2023 roku skończyłem przygotowywanie łódki do transportu statkiem do Europy – wraz z 85 innymi jednostkami. W klasyfikacji generalnej regat zająłem ostatecznie 23 miejsce. Szczerze mówiąc liczyłem na nieco więcej, ale i z tego wyniku jestem zadowolony. Jak już powiedziałem wcześniej: „wstydu nie ma”. W końcu flota składała się z 59 jachtów, a dobre 80 więcej chciało w Mini Transacie wziąć udział, ale nie dostało się na listę startową.
„Przez te dwa lata nauczyłem się bardzo dużo, przepłynąłem pewnie dobrze ponad 12000 mil morskich (biorąc pod uwagę regaty i treningi). Zaprzyjaźniłem się bardzo z łódką i trochę smutno, że to już koniec. Co zrobić, życie biegnie dalej! Dziękuję wszystkim dobrym ludziom, których spotkałem na swojej drodze. Również dzięki Wam realizacja mojego projektu była możliwa i skuteczna! Dziękuję wszystkim kibicom, którzy śledzili moje poczynania i których wsparcie czułem nawet wtedy, gdy od tygodnia nie miałem kontaktu ze światem! Mam nadzieję, że ze swojej strony dałem Wam trochę dobrej energii i pozytywnych emocji.”
Witold Małecki
Regaty Mini Transat organizowane są co dwa lata i składają się z dwóch etapów. Startują z Atlantyckiego wybrzeża Francji z przystankiem na jednej z Wysp Kanaryjskich, a następnie flota kieruje się na Karaiby. Żeglarze startują samotnie. Reguły klasy zabraniają posiadania na pokładzie urządzeń pozwalających na obsługę map elektronicznych oraz telefonów komórkowych lub satelitarnych. Jedynym napędem jachtów są żagle. Nawigacja prowadzona jest za pomocą map papierowych i prognoz pogody, które dostarczane są drogą radiową na częstotliwości fal krótkich.
Długość pierwszego etapu regat Mini Transat 2023 w linii prostej wyniosła 1350 mil morskich, drugiego: 2700 mil – łącznie ponad 4000 mm. Żeglarze przepłynęli jednak o wiele większy dystans, ponieważ nie zawsze możliwe jest żeglowanie z korzystnym kierunkiem wiatru do celu. Witold Małecki i jego jacht „PRODATA” pokonali razem aż 4600 mil morskich. Na linii startu w 2023 roku pojawili się zawodnicy z Francji, Hiszpanii, Włoch, Austrii, Wielkiej Brytanii, Szwajcarii, Luksemburga, Słowenii, Polski, Japonii, USA, Belgii, Brazylii, Argentyny, Kanady i Urugwaju.